rękoczyny

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Skończyłam psychologię, zaraz po studiach zaczęłam staż a następnie pracę w dziale rekrutacji IT. Byłam dobrze zorganizowana, szybko awansowałam, dobrze zarabiałam… i cały czas czułam się nieszczęśliwa. Byłam zestresowana, zmęczona i wcale nie czerpałam radości z moich sukcesów. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć robić to, co naprawdę sprawia mi przyjemność – zająć się fotografią, grafiką, sprzedażą rękodzieła. Skończyłam studia podyplomowe z grafiki komputerowej, poświęciłam wiele godzin na naukę i poszerzenie moich umiejętności, w końcu rzuciłam korporację i po wielu perturbacjach otworzyłam własną firmę. Znalazłam się w miejscu w życiu, w którym jestem szczęśliwa!

Jak powstała nazwa firmy rękoczyny? Co było inspiracją?

Rękoczyny, czyli po prostu  rzeczy robione ręcznie. Nazwa sama pojawiła się w mojej głowie przed zaśnięciem, miesiąc przez zarejestrowaniem firmy. Chciałam żeby, jak na polską markę przystało, nazwa była w języku polskim i oddawała charakter firmy. Rękoczyny to był strzał w dziesiątkę.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Od zawsze wszelkiej maści prace manualne były moja mocną stroną, prezenty dla bliskich zawsze miały jakiś element DIY. Zawsze mówię, że "lubię robić rzeczy", bo trudno mi wybrać jedną, ukochaną dziedzinę. W 2020 roku, w środku szalejącej pandemii, postawiłam wszystko na jedną kartę, zakończyłam mój toksyczny związek z pracą w korporacji i otworzyłam firmę. Work-life balance zamieniłam na pracę, która jest częścią mnie i tego kim jestem. Robię rzeczy z których jestem dumna i nie zamieniłabym tego na żadną inną pracę.

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Bycie swoim szefem, wymagającym i ambitnym, ale sprawiedliwym. Jestem odpowiedzialna za każdą porażkę, ale też każdy sukces jest w stu procentach moją zasługą i nagrodą za ciężką pracę. To daje niesamowitą satysfakcję i chęć do działania.

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Zdecydowanie biżuteria.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

W swojej pracy wykorzystuję materiały takiej jak glina, glinka polimerowa, drewno, żywica, muszle. Ciągle szukam czegoś nowego, niecodziennych zastosowań przedmiotów, naturalnych materiałów, środków na stworzenie produktów poprzez recykling już istniejących rzeczy.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Bardzo różnie - czasem mam w głowie projekt i szukam do jego wykonania odpowiednich materiałów, a czasem to sam materiał inspiruje mnie do dalszej pracy.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Chciałabym, żeby moja produkty były czymś, z czego można skorzystać codziennie. Dobry zakup to zakup praktyczny, taki, który jest na tyle uniwersalny, aby sprawdzał się w wielu sytuacjach.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Tak! Możliwości personalizacji jest wiele, w zależności od potrzeby - ulubiony kolor, a może dodanie elementów kojarzących się z konkretną osobą.

Najbardziej nietypowe zamówienie u rękoczyny?

Ciągle na nie czekam. Zaskocz mnie!

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...

Każdy! Ciągle staram się być lepsza w tym co robię i każdemu z moich projektów poświęcam czas i serce.

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Jakość wykonania, bezpieczeństwo materiałów, rozsądna cena.

Kim jest odbiorca produktów rękoczyny? Określ idealnego klienta

To ktoś podobny do mnie. Najprawdopodobniej kobieta, która szuka niesztampowych rzeczy i woli wspierać mniejsze firmy, niż kupować w sieciówkach.

Co jest Twoją codzienną inspiracją do pracy?

Moje wspomnienia z pięknych miejsc i wydarzeń, ale też moje marzenia i plany - staram się tworzyć takie produkty, jakie sama chciałabym kupić.

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

W otaczającym mnie świecie ale też online.

Jaki jest Twój styl na co dzień?

Eklektyczny - staram się nie ograniczać i jeśli coś mi się podoba, to zupełnie nie interesuje mnie czy pasuje do jakiegoś "stylu". Szczególną miłością darzę produkty unikatowe, dziwne i nietypowe.

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...

Wełniany sweter z second handu, dobre jeansy i wygodne buty - musi być ciepło i komfortowo.

Dzień w pracy zaczynam od...

Kawy! A jeśli kawa to taka jaką pijał serialowy agent Dale Cooper -"black as midnight on a moonless night". To jedyna używka bez której nie wyobrażam sobie życia. Kocham jasno palone kawy parzone w dripie lub aeropressie. Kto wie, może kiedyś samodzielnie uda mi się wypościć toczone na kole drippery? Czas pokaże!

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

Internetu! Tak naprawdę każdy z elementów mojej pracy odbywa się (choćby po części) tutaj. Poszukiwanie inspiracji, tworzenie moodboardów, nauka nowych technik, sprzedaż moich produktów, a nawet tak przyziemne rzeczy jak prowadzenie księgowości - to wszystko staje się proste i dostępne dzięki tej zdobyczy dzisiejszych czasów i jestem bardzo wdzięczna, że mam tyle nieograniczonych możliwości.