helmade

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Surfujemy, kajtujemy, jeździmy po świecie w poszukiwaniu najlepszych spotów ale zawsze wracamy na Półwysep Helski. Tam urodził się właśnie Helmade – projekt, który powstał z miłości do tego miejsca, ludzi, których tu spotkaliśmy, klimatu, halsowania i najpiękniejszych w kraju, nadmorskich plaż.

Jak powstała nazwa firmy helmade? Co było inspiracją?

Nasza biżuteria zainspirowana jest ciepłym wiatrem, wodą, solą i piaskiem. Poprzez łączenie tych tekstur, sznurów, kamieni, skamieniałego drewna i minerałów staramy się tworzyć niepowtarzalne, uniwersalne ozdoby, idealne na damski czy męski nadgarstek, kostkę i do zawieszenia na szyi. Cechuje nas delikatny, elegancki sznyt, który nawiązuje do surfingu i kitesurfingu - bo można u nas znaleźć biżuterię ozdobioną zminimalizowanymi modelami desek używanych w tych sportach. 

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Kilka lat temu odkryliśmy, że mamy własne wyobrażenie na temat biżuterii. Chcieliśmy nosić ozdoby, które wyrażają nas, nasze podejście do życia, a nie są tylko wykończeniem i dodatkiem do ubioru. Zaczęliśmy wtedy projektować pierwsze egzemplarze, ale dopiero teraz projekt nabrał rozpędu.

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Chyba najbardziej moment gdy widzimy surfera z naszą ozdobą na kostce czy nadgarstku.

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Oczywiście modele ze zminiaturyzowanymi, drewnianymi deskami kitesurfungowymi i surfingowymi.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Naturalnych, występujących w przyrodzie.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Stawiamy na stonowane kolory ziemi i działamy w zgodzie z ideą #slowfashion – nasze produkty są ręcznie składane, a każdy wisior wycinany jest z drewna. Zamawiając u nas klienci wspierają też naszego stolarza – Pana Rysia. Każdy z wisiorków i innych wyrobów to rękodzieło, które istnieje tylko w jednym, niepowtarzalnym egzemplarzu. Nie ma drugiego dokładnie takiego samego. Staramy się, by nasze ozdoby były powtarzalne w ich wyglądzie, jednak każdy naturalny materiał może mieć delikatnie inny odcień, wewnętrzne pęknięcia (nie wpływające na ich użytkowanie), czy naturalne przebarwienia. Działamy w duchu „slow fashion”, a termin realizacji zamówień uzależniony jest nie tylko od zapasów naszych magazynów. Każdą biżuterię tworzymy ręcznie. Dobieramy oleje, lakiery, dbamy o montaż. Jest to dość pracochłonne, ale ogromnie satysfakcjonujące.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Lubimy nazywać helmade. "użytkową modą".

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Często klienci stawiają u nas na komplety, więc do oferowanych bransoletek zdarza nam się dorabiać bliźniacze naszyjniki.

Najbardziej nietypowe zamówienie u helmade?

Nie ma złych/nietypowych zamówień. Wszystkie są mile widziane.

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...

To najnowsza kolekcja helmade którą planujemy wypuścić w pierwszy dzień lata. Przedpremierowy teaser już w maju. Planujemy taki mały, biżuteryjny raj dla minimalistów, modele bez zbędnych elementów, za to z surowym, trochę kanciastym zacięciem.

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Na jakość i styl - na czym zależy nam najbardziej. Cieszymy się, że poza sportowcami uprawiającymi kitesurfing i inne sporty wodne, po modele z wiosennej kolekcji sięgają również ci, którym po prostu zależy na ciekawych, stylowych ozdobach. 

Kim jest odbiorca produktów helmade? Określ idealnego klienta

To z jednej strony taki, który zrozumie przekaz marki. Styl boho, nawiązanie do lat 50-tych. Taki, który patrząc na np. swoją/naszą bransoletkę z przywieszką kitesurfingową i na skamieniałym drewnie na chwilę się rozmarzy i poczuje ciepły, słony wiatr, pomyśli o „soul surfers” i plażach Kalifornii. Nawet w Polsce zimą.

Czym zaskakują Cię klienci?

Chyba jednak cały czas pozytywnymi opiniami. Nie możemy się przyzwyczaić do tego, że tak dużo osób ma podobne podejście do życia jak my, mocno identyfikując się z marką.

Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?

Surferskie miejscówki. Od lat zwiedzamy świat koncentrując się właśnie na "odhaczeniu" listy takich lokalizacji. Przebywanie tam daje nam pomysły na kolejne modele, bo nawiązują one właśnie do miejsc które kochamy. 

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

W ludziach, słuchając ich i rozważając różne możliwości na zaprojektowanie kolejnego modelu i zamknięcie w nim jakieś określonej wizji.

Jaki jest Twój styl na co dzień? 

Elegancki, ale ze sportowym zacięciem.

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...

Klapki, shorty i słomkowy kapelusz.

Dzień w pracy zaczynam od... 

Dość trywialnie - kawy :) Potem szybka stylizacja z helmade i można działać.

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

Przyrody, wiatru, piasku, fal i otwartych wód. To one dają nam inspirację do projektowania. I do życia.