Dwa Sploty

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Całe życie "nosi mnie" twórczo, robiłam wiele rzeczy, ale markę rękodzielniczą można tworzyć w moim mniemaniu na czymś oryginalnym: samodzielnie projektowanym i wytwarzanym przez twórcę. Właśnie to dały mi makatki. Kiedy je odkryłam i zaczęłam tworzyć poczułam się wolna i całkowicie odpowiedzialna za to co robię. Stąd już była prosta droga do stworzenia marki Dwa Sploty.

Jak powstała nazwa firmy Dwa Sploty? Co było inspiracją?

Nazwa Dwa Sploty nawiązuje do dwóch technik, które bardzo lubię łączyć: splotu włóczki za pomocą szydełka oraz haftu na tak powstałej dzianinie.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Zanim zaczęłam dziergać makatki haftowałam techniką haftu płaskiego i krzyżykowego, szyłam ubranka dla dzieci, malowałam akwarelą. To wszystko robiłam dla siebie, dzieci i znajomych. Zresztą nadal haftuję i chętnie sięgam po farby i pędzel. Te wszystkie działania pozostawiały we mnie pewien niedosyt: odwzorowywałam pomysły innych. W hafcie, zwłaszcza krzyżykowym, trzymałam się wzoru, w szyciu potrzebowałam wykroju, jedynie akwarela  dawała i daje mi więcej swobody, ale nigdy nie czułam, że jestem dobra w malowaniu i  bałam się być samodzielnym twórcą. Wszystko zmieniło się, gdy pewnego razu zobaczyłam na Pinterest makatki dziergane na szydełku. Szybko nauczyłam się tej techniki i poczułam wolność. Wymyślam motywy, rozrysowuję je sobie na papierze i staram się zapleść nitki w obrazek. Wkładam w nie 100% siebie :)

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

To początki Dwóch Splotów, więc radość sprawia mi wszystko! Każde serduszko na Instagramie, miły komentarz, ale też chwile tylko ze sobą, gdy rysuję wzory na kartkach i dziergam makatki.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Inspiruję się przyrodą, dlatego wybieram materiały naturalne. Włóczka i mulina, których używam są w 100% bawełniane, do tego dobieram drewniane dodatki, takie jak np. korale o różnych kształtach. Makatki umocowane są na naturalnych patykach lub drewnianych toczonych wałkach.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Na pomysł na makatkę potrafię wpaść pod prysznicem. Noszę w sobie obrazy, kształty i kolory, które później próbuję narysować w szkicowniku. Kiedy jestem zadowolona z projektu przenoszę je na siatkę, obliczam oczka i dziergam. Często zmieniam coś w trakcie, coś dodaję, z czegoś rezygnuję, wplatam frędzle i wyszywam szczegóły. Projekty są z zasady powtarzalne, co widać też w moim portfolio, ale zdarza mi się złapać flow podczas dziergania ;) Projekt jest wtedy raczej abstrakcyjnym szkicem, dokładnie rozrysowany wzór właściwie nie istnieje, a ja już w trakcie pracy decyduję w którą pójdę stronę, jak wykończę makatkę, jaki nadam jej charakter. Takie makatki są raczej niepowtarzalne :)

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Moje makatki mają cieszyć oko, przywoływać miłe wspomnienia, ocieplać wnętrze właściciela i pokoju, który dekorują. Mogą być cudownym prezentem dla bliskiej osoby, zwłaszcza tej, która ceni rękodzieło i lubi niebanalne dekoracje wnętrz.

Kim jest odbiorca produktów Dwa Sploty? Określ idealnego klienta

To osoba, która lubi swój dom, lubi go urządzać i dekorować we własnym, indywidualnym stylu. Ma duszę artysty, jest wrażliwa na piękno, kolor i fakturę. Lubi spędzać czas na łonie przyrody, wędrować po górskich szlakach, spacerować po lesie, słuchać szumu morza. Lubi naturalne materiały i kolory, i takimi się otacza. Na jej balkonie lub w ogródku kwitną kwiaty, pachną zioła i dojrzewają pomidory. Latem nosi zwiewne sukienki, jesienią otula się ciepłymi swetrami. Ceni rękodzieło.

Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?

Pewnie zabrzmi to banalnie, ale postawiłam na rozwój własnej marki, bo chcę żyć po swojemu, według własnych wartości. Spędzać czas z dziećmi, twórczo się rozwijać, pielęgnować wrażliwość na piękne rzeczy. To brzmi jak utopia w dzisiejszym świecie, ale jeśli nie będę próbować, posuwać się do przodu choćby małymi kroczkami, to wciąż będę tylko marzyć o takim życiu. Więc moją codzienną inspiracją do pracy jest pragnienie, by żyć po swojemu :)

Dzień w pracy zaczynam od...

 
Kawy :) Niestety dość długo się rozkręcam i potrzebuję wparcia. Jak już wypiję pierwszą, mogę działać :)

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

Bez kawy i podcastu lub audiobooka w słuchawkach. Ale tak naprawdę, dziergam w bardzo różnych miejscach, np. w pociągach, w których spędzam sporo czasu. Zawsze mam przy sobie szkicownik, robótkę i telefon. To mi wystarczy by pracować nad rozwojem marki.