Be ART

Be ART

Kontakt z projektantem
Dodaj do ulubionych

O MARCE

Autorskie grafiki dla domu i biura tworzone z pasją przez Beatę Sobkowicz.

Opinie Be ART

M*****T
★★★★★
automatyczna opinia

Wszystko ok!
G****s
★★★★★
automatyczna opinia

Polecam serdecznie
m*****w
★★★★★
automatyczna opinia

Wszystko w porządku, polecam
k*****a
★★★★★
automatyczna opinia

Polecam serdecznie
a*****j
★★★★★
automatyczna opinia

Wszystko ok!

Wywiad z Be ART

be-art-sklep.jpg

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Po pierwszym biznesie, który miał niewiele wspólnego z zakresem moich zainteresowań i skończył się porażką totalną, byłam w głębokim dołku, chciałam wrócić na etat, zarobić cokolwiek, niech mi się coś w końcu uda, myślałam. Na szczęście mam bardzo mądrego męża, który powiedział " dziewczyno, nie wyszło, trudno, zamiast szukać byle jakiej pracy, zrób coś dla siebie, odstresuj się. Co zawsze lubiłaś robić, zrób to!." I od tego się wszystko zaczęło...

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Zaczęło się o dziwo z dość grubej rury:-) Pierwszą grafikę kupiła ode mnie znajoma, zaraz za nią przyszli dość szybko nowi klienci. Z początku nie dowierzałam, no bo jak to? Komuś się to podoba??? Ale wtedy miałam niską samoocenę, więc w głowie mi się nie mieściło, że mogę z tego żyć. Teraz to się na szczęście zmieniło, widzę potencjał w tym co robię każdego dnia.

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Długo by pisać. Radość sprawia mi chyba wszystko! Przede wszystkim praca jest przyjemnością, szczególnie proces tworzenia, ja, ekran, tablet, kubek kawy. Z tymi pobocznymi sprawami, jak ogarnianie zamówień, ustalanie zmian w projektach (w 99% czysta rozkosz, ale trafia się i ten 1% kiedy nie jest lekko), pilnowanie w terminie wysyłek... no tego musiałam się uczyć pilnie, ale wychodzi mi to coraz lepiej. Najmilsze jest to, od strony kobiety, która pracowała 7 lata w okrutnej czasem korporacji, że jestem panią sama dla siebie. Jak coś trzeba zrobić to dlatego, że sama sobie kazałam, jak coś nie wyjdzie, to sama jestem za to odpowiedzialna, a że nie jestem srogim szefem, i umiem sobie wybaczać, wiec po niepowodzeniu, mówię "beatka, wyluzuj, zdarza się, otrzep z kurzu koronę i jedziesz dalej"

.

be-art-kontakt.jpg

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Dłuuugi czas to były baletnice, we wszystkich postaciach. Wersji i styli mam kilka, na zapleczu po przeróbkach na specjalne życzenie nawet kilkadziesiąt. Na drugim miejscu, w sumie ex aequo plakaty o tematyce muzycznej (Freddie Mercury to teraz szał) oraz te z kolorem. Po fazie skandynawskiego minimalizmu i typografii, coraz więcej ludzi ceni moc koloru i energię jaka z niego płynie. Cieszę się z tego.

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon?

Hmmm, ja ogólnie jestem dość zacofana jeżeli chodzi o trendy, może nie zacofana ale bardzo wolno przekonuję się do tego co akurat jest na tak zwanym topie. Wiec jestem zawsze dużo w tyle za aktualną modą. Nie potrafię, a może potrafię, ale sprawia mi to jakaś trudność, robienie czegoś tylko dlatego, że rynek teraz wymaga, a mi się to niekoniecznie teraz podoba. No trudno, może taki mam styl, pogodziłam się z tym. Nowe grafiki z reguły powstają najpierw w głowie, staram się notować pomysły, które akurat wpadną mi do głowy. Notesów mam kilka ale połowę gubię zanim sprawdzę jakie miałam super pomysły i zanim wprowadzę je w życie, więc zostają chyba te najbardziej wartościowe, a przynajmniej warte mojego zapamiętania.

Jaki jest Twój styl na co dzień?

Boho! To kocham i rozumiem. Wszystkie przejawy ento, trochę rockandrollowego stylu życia. Bez niepotrzebnej spiny i zadęcia.

Dzień w pracy zaczynam od...

przybrania pieluchy Prezesowi Stanisławowi. Wtedy łaskawiec daje popracować.